poniedziałek, 25 stycznia 2016

Książka do szukania

Na półkach naszej przedszkolnej biblioteczki pojawiły się dwie nowe książki wydawnictwa Debit. Ich tytuły to „W mieście” i „Na wakacjach”.Są one częścią niezwykle kolorowej serii autorstwa Hartmunta Biebera. Książeczki te, idealnie nadają się dla najmłodszych dzieci. Wykonane są z niezwykłą starannością o szczegóły a okładka i strony są twarde, co ulega przypadkowemu zniszczeniu. 
Otwierając ją zauważyć można przepiękne, barwne ilustracje które ukazują scenki z życia; ruch w środku miasta, plac targowy, dworzec kolejowy, pracę na gospodarstwie, zabawy nad wodą, w górach i w wesołym miasteczku. 



Owa seria nie służy jednak do czytania. Jej celem jest przede wszystkim nauka spostrzegawczości, która jest niezwykle istotna i potrzebna każdemu z nas. Zadaniem dzieci jest wyszukanie różnych przedmiotów, zwierząt lub osób znajdujących się na danej stronie. Ciekawa byłam, czy moje maluchy poradzą sobie z takim wyzwaniem i czy taka forma ćwiczeń sprawi im przyjemność.
Gdy pokazałam dzieciom nowe książeczki, bardzo się ucieszyły i ochoczo do mnie przysiadły. Każdy przedszkolak, po kolei zajął się wyszukiwaniem wskazanego elementu. Oj, czasem nie było to wcale takie łatwe jak mogło by się wydawać! Obrazki są bardzo kolorowe, bogate w szczegóły. Nieraz łudząco do siebie podobne, co utrudnia szybkie znalezienie danej rzeczy. Wspólnymi siłami udało nam się jednak wszystkie je odnaleźć! Z czego byliśmy bardzo dumni. Nie ukrywam, te książki są ogromnym „zjadaczem czasu”. Kreatywnie spędzonym rzecz jasna ! Pochłonęły nas bez reszty! Za co daje wielki plus! Niestety, nie obejdzie się bez małego minusa. Według mnie stron jest troszkę za mało. Po przejrzeniu książeczki parę razy, niektóre dzieci nauczyły się jej prawie na pamięć. Dla nich to frajda, ponieważ potrafią szybko coś odnaleźć i wszystkim się tym chwalą (podbudowuje to wiarę w siebie i swoje możliwości) Dla mnie niekoniecznie. 



Nie zmienia to jednak faktu, że pozycje H. Biebera potrafią twórczo inspirować. Dają pole do szerszych i twórczych działań ze strony dzieci i nauczyciela. Mogą być podstawą do ciekawych rozmów i mądrych pytań. Początkiem zajęć dydaktyczno-wychowawczych na temat zawodów, środków lokomocji, kolorów, życia w mieście, życia na wsi, formach spędzania czasu wolnego a nawet warunków geograficznych. Opcji jest wiele. 






My stworzyliśmy „kolejne strony książki”. Dzieci na kartkach namalowały różne postacie, przedmioty, zwierzątka. Następnie zostały one skserowane, pokolorowane, wycięte i naklejone na nowe strony książki. Oryginalne rysunki posłużyły nam jako karty. Zadaniem dzieci było wylosowanie jednej z nich i odnalezienie danego elementu na nowo powstałej stronie. Zadanie okazało się bardzo zabawne, ponieważ w gąszczu kresek ciężko znaleźć cokolwiek Emotikon smile W wolnej chwili nowe strony zostały też pięknie pokolorowane.



Od ukazania się tych książeczek na naszej przedszkolnej półce minął już jakiś czas. Myślałam, że po przejrzeniu ich kilka razy stracą zainteresowanie. Byłam w błędzie. Dzieci do tej pory często pytają mnie o „książki do szukania” i świetnie się przy nich bawią. Czasem urządzają konkursy „Kto pierwszy znajdzie”, „Kto znajdzie najwięcej”, czasem po prostu oglądają ilustrację. Lubią je i często goszczą w ich dłoniach. To chyba mówi samo za siebie! 



Emotikon smile

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz